inne

Lawina w Żlebie Marcinowskich, brak Lawinowego ABC – 29.02.2020

29 lutego 2020

Dzisiaj [29.02.2020] około godziny 13tej wyjechała Lawina w Żlebie Marcinowskich (aż poniżej szlaku). Nie ma informacji, co wyzwoliło lawinę, zasypana osoba była na dole (przy czole lawiny). Informacje od świadka można znaleźć poniżej.

Osoba przysypana nie posiadała Lawinowego ABC. Pamiętajcie, Lawinowe ABC nie jest tylko dla was, szkolcie się i bądźcie świadomi.

Opis Dariusza który był świadkiem (nie był uczestnikiem tej wycieczki):

Robiłem przepinkę do zjazdu nieco powyżej znaku ostrzegającego przed lawinami pod żlebem Marcinowskich. Stałem jeszcze w lesie, poza torem schodzących tam lawin. Zaraz przed lawiną zjechały 3 osoby na nartach i zatrzymały sie przy rozwidleniu gdzie odchodzi „najwyższy” szlak na Kondratową. Żleb wyjechał dosłownie z 1-2 minute po nich. Widziałem ze lawina porwała jedną osobe. Razem z tymi trzema narciarzami ruszyliśmy na lawinisko ale nie było sygnału na detektorach – przysypany nie miał ABC. Na szczęście po niecałej minucie udało mu się samemu uwolnić ze śniegu. Jak później mówił, najpierw lawina w niego uderzyła, przykryła go ale jak sie zatrzymała nie był całkowicie zakopany. Nic mu sie nie stało poza tym, że sprzęt z wypożyczalni mu wessało 😉 lawina przecięła szlak, czoło miało z 1-1,5 m tak na moje oko.

Aktualizacja od Dariusza: Wszystkie osoby, które widziałem w momencie ich zjazdu z mojego punktu widzenia jechały szlakiem z Kasprowego. Wątpię żeby ktoś wcześniej był w samym żlebie. Porwany także jechał w okolicy szlaku i to na pewno nie on wywołał lawinę. W mojej ocenie żleb wyjechał samoistnie, nie po raz pierwszy z resztą, jak historia głosi.

Detektory Lawinowe

 

Przy okazji, zachęcam do przeczytania tekstu: Jaki detektor lawinowy kupić? Dlaczego nie 1 czy 2 antenowy – opinia Naczelnika TOPR.
Oraz:
Zestawienie 47 modeli Łopat Lawinowych – waga, rozkładany trzonek
Zestawienie Sond Lawinowych (41 modeli) – waga, średnica, długość po złożeniu.

EDIT: Osoba zasypana przez lawinę, napisała mi że zawsze nosi lawinowe ABC, ale tym razem nie zabrała, bo nie miała się tam znaleźć. Oraz że uważa, że poprzez brak Lawinowego ABC nie naraża innych na utratę życia lub zdrowia – Przecież ktoś inny by go szukał, TOPR, świadkowie. W odwrotnej sytuacji to on mógł być świadkiem lawiny i szukać zasypanych…gdyby miał ze sobą Lawinowe ABC.

Pamiętajcie, Lawinowe ABC nie jest tylko dla was.

Za komentarzem (rysunkiem) drugiego świadka lawiniska Macieja z Facebooka:

Poszkodowany jechał z góry od Kasprowego w dół wzdłuż szlaku narciarskiego (strzałka niebieska). Tor lawiny zaznaczony na żółto.

Maciej podesłał tez film z lawiniska.

Żleb Marcinowskich (nie jest to oznaczenie lawiniska).

Plecaki Lawinowe

Zdjęcie Lawiniska fot. Dariusz R.

Historia Żlebu Marcinowskich na Wikipedii https://pl.wikipedia.org/wiki/Lawiny_ze_Żlebu_Marcinowskich

Lawina w 1956 roku
Najtragiczniejszą była lawina, która zeszła w nocy z 2 na 3 marca 1956 r. Lawina ruszyła spod Kondratowego Wierchu i uderzyła w Schronisko w Dolinie Goryczkowej. W obiekcie przebywali wówczas właściciele schroniska Zofia i Władysław Marcinowscy i trzech żołnierzy Wojska Ochrony Pogranicza. Schronisko zostało doszczętnie zniszczone a wszyscy w nim przebywający zabici. Schroniska nigdy nie odbudowano.

Lawina w 2012 roku
Druga groźna lawina ze Żlebu Marcinowskich miała miejsce w 2012 r. O godzinie 11.26 dyżurka TOPR otrzymała informację o zasypaniu przez lawinę u wylotu Żlebu Marcinowskich dwóch skialpinistek. Jedną z nich udaje się odgrzebać ratownikowi, który znalazł się tutaj przypadkiem, w trakcie przejażdżki nartami. Nie odniosła poważniejszych obrażeń. Wkrótce na lawinisko skuterami śnieżnymi, ratrakiem i helikopterem docierają ratownicy TOPR. Niestety narciarki nie miały detektorów lawinowych. Ratownicy przy pomocy sond lawinowych i psów przeszukują więc lawinisko. O godz. 12.15 odkopują drugą narciarkę. Jest nieprzytomna, ale żyje. Helikopter przenosi ją do szpitala, nie odzyskuje jednak przytomności i po kilku dniach umiera.

Tę lawinę również poprzedziły obfite opady śniegu, wiatr, który przenosił duże ilości świeżego śniegu do Żlebu Marcinowskiego i w inne jary i kotliny, oraz dość gwałtowne ocieplenie. Wiatr spowodował powstanie niezwiązanych z podłożem zasp, a ocieplenie ich destabilizację. Do zejścia lawiny wystarczył niewielki bodziec. Było nim zgromadzenie się na jednym miejscu trzech ludzi (tuż przed lawiną wylotem Żlebu Marcinowskich przejechał jakiś narciarz), oraz upadek jednej z narciarek.

Oraz film