Nowy plecak lawinowy Black Diamond Jetforce PRO to bardzo dobry krok w kierunku lepszego (lżejszego) jeżeli chodzi o system napędzany bateriami.
Ci którzy zaglądają na stronę, wiedzą że nie lubię nawijać marketingowego makaronu na uszy :), będzie więc dużo zdjęć z adnotacjami co i jak (poniżej filmów).
Black Diamond (oraz PIEPS) na przyszły sezon ( 2019/2020 ) przygotował zmienioną (lżejszą o ~0.5kg!) wersję systemu Jetforce o nazwie Jetforce PRO (w przypadku PIEPS Jetforce BT). O wycofaniu starych modeli Black Diamond / PIEPS pisałem TUTAJ, temat nowych modeli rozwinął się tak bardzo, że nie ma możliwości zamknąć tego w jednym wpisie.
O samym wycofywaniu starego systemu Jetforce pisałem TUTAJ (można też tam zobaczyć kilka informacji o nowym systemie Jetforce PRO)
Informacje o nowych artykułach, promocjach, wypadkach lawinowych (zdjęcia, filmy), nowościach sprzętowych prosto na Twój e-mail:
Po zapisaniu się na newsletter, otrzymacie kod rabatowy na 15% w sklepie Mammut mmtsklep.pl 🙂
Firmware upgrade do wersji 1.7, 20.10.2020
AKTUALIZACJA 10.1.2020 – wytrzymałość baterii, Firmware Update.
Bateria
W końcu udało się zabrać Jetofrce PRO na dłuższy wyjazd. W Grudniu byłem na 7 dni Syberii, mieszkaliśmy w chatce w środku niczego. Przed wyjazdem miałem obawę jak sprawi się bateria przez 7 dni bez ładowania.
Bateria utrzymała stan naładowania na maksimum (4 na 4 kropki na rączce) przez 7 dni, przy temperaturze około -15’C/ -20’C przez 6-7h dziennie – nic więcej chyba nie muszę dodawać :).
Black Diamond Jetforce PRO Firmware Update.
Dzięki temu że plecak posiada moduł Bluetooth w bardzo łatwy sposób można zrobić aktualizację oprogramowania oraz wykonać „SelfCheck”.
Black Diamond Jetforce PRO Firmware Upgrade
Jetforce Self Check
Wszystkie plecaki o których piszę na stronie kupiłem sam lub pożyczyłem, tekst nie jest sponsorowany.
Taka mała adnotacja która dotyczy WSZYSTKICH plecaków lawinowych. Każdy system zaprojektowany jest na określoną ilość (40-50) odpaleń (wszystko ma swoją wytrzymałość), więc tutaj oszczędnie używałbym określenia stosowanego przez producentów, że ćwiczymy odpalania „za darmo” ;). Oczywiście warto odpalić 1-2 razy w sezonie.
Szybkie wprowadzenie jak działa system Jetforce. Po odpaleniu system MUSI utrzymać napompowany plecak przez minimum 3 minuty (spełnianie norm plecaków lawinowych) dlatego co jakiś czas obroty wchodzą z 50% na 100%.
System Jetforce PRO działa tak samo jak jego poprzednia wersja, tutaj pełny (prawie 4 minuty) film z odpaleniem plecaka, dopompowaniem powietrza, spuszczeniem powietrza (o spuszczaniu powietrza będzie troszkę niżej).
Oraz wersja Slowmotion jak ktoś lubi sobie popatrzeć 🙂
Spuszczanie powietrza po 3 minutach w celu zrobienia dodatkowej przestrzeni i odzyskaniu świeżego powietrza w przypadku całkowitego zasypania – pisałem już wcześniej, nie ma badań które potwierdzają uratowanie kogokolwiek.
Mały update: „Automatyczne” spuszczanie powietrza można wyłączyć…wyłączając po prostu plecak. Balon będzie nadmuchany dłużej, ale tak samo jak w plecakach na butle, powietrze będzie uchodzić. Nie wspominałem o tym wcześniej, ale może ktoś akurat na to nie wpadł.
Wyobrażam to sobie tak, że inżynierowie zrobili system i pomyśleli po prostu o łatwiejszym pakowaniu balona. Ale wpadł marketingowiec i znalazł sposób na „chłyt marketindody” w postaci dodatkowej przestrzeń na powietrze. Zadaniem plecaka jest utrzymanie ofiary na powierzchni.
Rozmawiałem z Utah Avalanche, Canada Avalanche – nie znają przypadku w którym ktoś z odpalonym plecakiem został zasypany i spuszczenie powietrza uratowało mu życie.
Tutaj jeszcze takie małe potwierdzenie z konferencji ICAR (International Commission for Alpine Rescue) w 2017r (plecaki Jetforce były już wtedy 3 albo 4 lata na rynku).
Dla fanów ponownego i natychmiastowego odpalenia plecaka (który macie i tak ściągnięty bo wyciągnęliście lawinowe ABC albo własnie zmieniacie pampersa…) 😉
Wielokrotne odpalenie plecaka na jednym ładowaniu jest oczywiście bardzo dobrą opcją, np na długich turach, lub wyjazdach do Gruzji etc – gdzie wymiana butli w zasadzie nie istnieje.
Przejdźmy więc do nowej serii plecaków lawinowych Black Diamond oraz PIEPS będą to 3 (trzy) różne systemy w plecakach lawinowych:
- Jetforce PRO / Jetforce BT dla PIEPS – o tym tutaj piszę.
- Alprdie E1 – produkowany przez Alpride – o systemie Alpride E1 pisałem TUTAJ, a nowy plecak to Black Diamond Tour 26L
- Alpride 2.0 – produkowany przez Alpride system na 2 butle z gazem, model to Black Diamond Jetforce UL i ma ważyć ~1991g
Tutaj skupię się na plecakach Black Diamond Jetforce PRO z BOOSTERami (dopinkami):
Wszystkie informacje tutaj zawarte mogą się nieznacznie zmienić jak plecak wejdzie do sprzedaży.
Plecaki występują w rozmiarach S/M oraz M/L
Zmniejszono wagę o ~0.5kg
Zwiększono (znacznie) realną pakowność plecaków.
System odpala się do 4 razy na jednym ładowaniu.
Ładowanie baterii trwa około 2-3h
System na „czuwaniu” ma wytrzymać 30 dni (podobno, nie miałem jak sprawdzić)
Każdy booster (dopinka) ma mocowanie na kask.
25L oraz 35L mają komorę na lawinowe ABC, troczenie nart,troczenie czekana (jednego).
35L ma dodatkową kieszeń na gogle.
Pakowanie poduszki Jetforce jest najłatwiejszym sposobem jaki występuje we wszystkich plecakach lawinowych (w starym też tak było).
- 10L (Waga: ~2800g) – booster / dopinka na przy stokowy Freeride, jak to ktoś określił – taka przykrywka dla samych pleców (wejdzie termos, rękawiczki, Lawinowe ABC)
- 25L (Waga: ~2900g) – booster / dopinka na 1 dniowe wycieczki
- 35L (Waga: ~3000g) – booster / dopinka na 1-2-3 a nawet 4 dniowe wycieczki (moim zdaniem najlepszy wybór przy kupnie tego systemu).
- 25L Split (Waga: ~3000g) – tak samo jak normalne 25L tylko z dodatkową opcją troczenia Snowboardu
Cena sugerowana ~1400 USD (taka sama cena jak pierwsza wersja podczas wchodzenia na rynek)
Cena sugerowana boosterów to ~50 USD
Prawdopodobnie będzie tak że przy kupnie do wyboru będzie JEDNA dopinka, możliwe że 25L.
Uwagi o których poinformowałem Black Diamond (pamiętajcie że ten plecak wchodzi na rynek dopiero w następnym sezonie).
Wszystkie zamki są w jednym kolorze, zasugerowałem zmianę koloru zamka głównego.
Przy bardzo dużym zapakowaniu / wypchaniu plecaka z boku wychodzi system / pruje się zamek
Brak „awaryjnego” portu ładowania w postaci microUSB / usb-C – np żeby zostawić plecak na całą noc ładowania (nie sądzę żeby to zmienili, ale może jakiś adapter chociaż)
Jak już zdążyliście się domyśleć, plecak będzie miał „jedne” plecy z systemem i do tego można dopinać odpowiednie pojemności.
Sam system nie zmienił się jakoś znacząco, dodano łączność Bluetooth w celu ewentualnej aktualizacji oprogramowania oraz zarządzania flotą plecaków poprzez aplikację na telefonie (np dla wypożyczalni sprzętu lawinowego).
Plecy/system Jetforce PRO są proste i bez kombinowania, w „puste” miejsce idealnie wchodzi np Termos, apteczka i kanapeczka :).
Przechodzimy do dopinek które opisałem wyżej.
Dopinki przypinamy zamkiem od dołu plecaka:
Tak wygląda plecak z boosterem 10L („pojemność” plecaka robi przestrzeń od zamka głównego w LEWĄ stroną + to puste miejsce gdzie wsadziłem termos).
Tak wygląda plecak z boosterem 25L („pojemność” plecaka robi przestrzeń od zamka głównego w LEWĄ stroną – tutaj to lepiej widać niż dla 10L)
A tak wygląda plecak z boosterem 35L – wejdzie do niego taka ilość rzeczy, że do żadnego innego plecaka lawinowego nie udało mi się tyle zapakować. Oczywiście nikt normalny, nie zapakuje tyle sprzętu idąc na skitury :).
Tyle weszło do Black Diamond Jetforce PRO 35L Booster (nie, nart nie upchałem 😉 ).
Dla porównania stara wersja Black Diamond HALO 28L w rozmiarze M/L (a to niby tylko 7L różnicy).
No i jeszcze fotka wersji Black Diamond Jetforce 25L Split (Niestety taka, a nie inna…akurat pakowałem się na wyjazd :P).
System nośny plecaka jest zrobiony „gładko”. Nacięcia na pasie biodrowym mają posłużyć lepszemu dopasowaniu się pasa do bioder.
Na pasie biodrowym jest mała kieszonka na jakieś batony, cukiereczki itp :).
Każdy plecak lawinowy żeby działać poprawnie WYMAGA zapięcia „smyczy” która idzie między nogami, tutaj jest to wygodnie rozwiązane karabinkiem w oczko.
Ta smycz jest od tego, żeby nie ściągnęło z was plecaka podczas jazdy z lawiną (każdy plecak to ma).
Pas piersiowy który MUSI BYĆ ZAPIĘTY i wyregulowany (w miarę napięty) posiada regulację wyżej / niżej.
Żeby podczas jazdy z lawiną, nie uciekła wam szelka z rączką (każdy plecak to ma).
Troczenie nart przy dopince 35L zapakowanej do pełna jest mocno skomplikowane, górne oczko jest za krótkie – ale przekazałem tę informację do Black Diamond.
Troczenie kasku – wygodne, bezproblemowe ( nart już nie przytroczymy).
Troczenie czekana, no nie ma tutaj żadnej wielkiej filozofii :). Dużym plusem jest chowanie ostrza czekana – nie trzeba stosować żadnych dodatkowych osłonek na ostrze.
System Jetforce zmienił się nieznacznie, bateria nie może być mniejsza (wymagania EU). Dodano wcześniej wspomniany Bluetooth. Ciekawostka – Bateria robiona jest w Polsce 🙂
Systemu nie można odpiąć od pleców, jest zamontowany na stałe.
Ładowanie systemu zostało troszkę ułatwione, podpinamy ładowarkę do przewodu w prawej szelce. System ładuje się w 2h-3h.
Podsumowując, w nowym modelu plecaka z systemem Jetforce PRO wyeliminowano największe bolączki poprzedników, czyli zredukowano wagę (o ~0.5kg mniej od starych wersji) oraz poprawiono realną pojemność plecaków (sami widzieliście ile można zapakować do nowego plecaka 35L. Cena sklepowa może i jest wysoka, ale taka sama była w przypadku pierwszych wersji tego systemu, wagowo plecaki na baterie zbliżają się już do plecaków na butle (no…prawie 😉 ).
Tutaj jeszcze informacje o innym plecaku Black Diamonda opartym o Alpride E1 Jetforce Tour 26L